sobota, 27 kwietnia 2013

Lovely Moulin Rouge nr 8

Ostatnio w ogóle nie mam czasu pomalować sobie porządnie paznokci, a co dopiero pisać na blogu :/
No ale w końcu jestem i przedstawiam Lovely Moulin Rouge nr 8. Z kolekcji Moulin Rouge, jak na razie, spodobały mi się dwa lakiery: nr 8 i 7 (o nim za jakiś czas).

Nr 8 zachwycił mnie w buteleczce, ponieważ bardzo pięknie się mienił. Niestety na paznokciu nie zrobił już na mnie takiego wrażenia. Świetnie wygląda jedynie w słońcu albo w mocnym sztucznym świetle, kiedy mienią się złote i czerwone drobinki. Według mnie jest to odcień czerwonorudy. Tak mi się kojarzy. Ma trochę zbyt gęstą konsystencję, przez co ciężko się go rozprowadza. Nie ma szans, żeby położyć cienką warstwę. Zbyt gęsty. Długo schnie, nawet po użyciu przyspieszacza wysychania, wciąż podatny na uszkodzenia (co widać na palcu wskazującym). Wykończenie to glassflecked. Podsumowując: Lepiej wygląda w buteleczce niż na moich palcach.

Na zdjęciach jedna warstwa.








Na koniec jeszcze z lampą błyskową: 

wtorek, 23 kwietnia 2013

Golden Rose Matte nr 12

Ostatnio zamarzył mi się czarny matowy lakier, padło więc na GR. Nie przypadł mi jednak za bardzo do gustu. Ogólnie lakier jest całkiem ok. Jedna warstwa kryje całkowicie. Dość szybko schnie. Ma wygodny pędzelek i dobrze się go rozprowadza. Ma idealną konsystencję. Wykończenie to coś pomiędzy matem i satyną. Spodziewałam się, że będzie bardziej matowy. 
Co mi się nie podoba? Po pomalowaniu dokładnie widać każdą nierówność na płytce paznokcia, mimo że zawsze używam najpierw odżywki. Ogólnie kojarzył mi się trochę jak smoła na paznokciu. Jest to mój pierwszy matowy lakier i na raczej ostatni. Doszłam do wniosku, że lepszym rozwiązaniem będzie matowy top coat.

Na zdjęciach jedna warstwa:






Postanowiłam go trochę urozmaicić i przerobić na ruffian manicure (tak to się chyba nazywa?)


Srebrny lakier to Miss Sporty Clubbing Colours Metal Shine nr 311, kupiony baaaardzo dawno temu.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Wczorajsze paznokciowe zakupy

Wybrałam się wczoraj na zakupy do Natury w celu uzupełnienia swojego paznokciowego wyposażenia.Oto moje łupy:


Zakupiłam sobie zestaw startowy do stempelkowania. Wcześniej nie byłam co do tego sposobu ozdabiania paznokci przekonana, ale po obejrzeniu wielu fajnych zdjęć i opinii postanowiłam też spróbować.
Ponadto aplikator do ozdób na paznokcie. Dostałam też gratis w postaci pęsety za zakupienie dwóch produktów firmy Essence. Dodatkowo upolowałam Bell Glam Night Sparkle nr 01, za mniej niż połowę ceny regularnej.
Dodatkowo udało mi się jeszcze upolować Golden Rose Care+Strong nr 217 za 2 zł.

Tu jeszcze same lakiery:

GR ma trochę sfatygowane opakowanie.

Stempelki wypróbuję dziś wieczorem. Ciekawa jestem jak mi to wyjdzie.

Ostatnio też sobie wymyśliłam, że będę malować paznokcie raz na ciemno, raz na jasno. Tak dla kontrastu :)

środa, 17 kwietnia 2013

Wibo Express growth - z refleksami nr 453

Długo kręciłam się koło tego lakieru aż w końcu postanowiłam go kupić. Jest to duochrom. W zależności od kąta patrzenia jest albo złoty, albo taki jakby liliowy. Przepięknie wygląda w buteleczce, zwłaszcza w świetle słońca. Niestety nie jestem z niego w 100 % zadowolona. Na paznokciach pięknie się błyszczy w słońcu, ale sprawia wrażenie mdłego w pomieszczeniach. Dodatkowo ma jakby glutowatą konsystencję, która utrudnia rozprowadzanie go po paznokciu. Kryje całkiem w porządku. Ciekawa jestem jakby wyglądał na jakimś ciemnym lakierze np czerwonym. Wykończenie według mnie to foil/frost, ponieważ widać pociągnięcia pędzelka. Czas schnięcia trochę przydługi, więc zniecierpliwiłam się i wspomogłam wysuszaczem do lakieru.
Na zdjęciach jedna gruba warstwa. 




Z lampą błyskową:






piątek, 12 kwietnia 2013

Eveline - Colour Instant nr 669

Jakiś czas temu miałam ochotę na ciemnozielony lakier, więc skusiłam się na ten z Eveline. Jest to ciemna ciepła zieleń.. Baza lakieru to żelek z mnóstwem drobnych zielonych drobinek, które są widoczne w buteleczce, natomiast na paznokciach słabo. Ma słabe krycie, więc potrzeba dwóch grubszych lub trzech cienkich warstw. Lekko smuży. Wg mnie jest trochę zbyt rzadki. Natomiast jego plusem jest dość ładny połysk. Ogólnie uwielbiam zielony kolor, ale na palcach jakoś mnie nie zachwyca. 

Na zdjęciach dwie cienkie warstwy: 




A tu jeszcze z lampą błyskową: 














czwartek, 11 kwietnia 2013

Essence - Ready for boarding peel off base coat

Dzisiaj chciałam podzielić się moją opinią na temat tej bazy pod lakier. Producent obiecuje, że dzięki jej użyciu, usuwanie lakieru z paznokci będzie niezwykle łatwe - wystarczy oderwać bazę wraz z lakierem. Brzmi pięknie, prawda?

Nie do końca. W moim przypadku lakier sam odchodził już na drugi dzień, ponadto bardzo łatwo ulegał uszkodzeniu. A kiedy się zdenerwowałam i postanowiłam oderwać ten lakier, to też miałam z tym problem, ponieważ nie chciał ładnie zejść w jednym kawałku. W pewnych momentach musiałam go zdrapywać.

Nie wiem, czy jest on jeszcze dostępny w szafach Essence, bo go ostatnio nie widziałam. Raczej nie polecam.


A czy Wy macie jakieś doświadczenia z tą bazą?
  

środa, 10 kwietnia 2013

Wzorek - tygrys

Korzystając z okazji, że ostatnio pomalowałam paznokcie na pomarańczowo, postanowiłam je trochę urozmaicić poprzez zrobienie tygrysiego wzorku. A oto efekt:


Dodałam trochę białego, żeby było bardziej naturalnie :)


Może Ameryki tym nie odkryłam, ale jestem zwolenniczką prostych wzorków, które każda dziewczyna może sobie bez problemu sama wykonać. :)

Do tego wzorku użyłam:
- lakier Wibo - Extreme Nails nr 304
- biały lakier Sensique - Trendy Nails nr 101
- czarny lakier do zdobień Wibo - Art Liner nr 13
- top coat Essence gel-look

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Wibo - Extreme Nails nr 304

Ostatnio jadąc pociągiem zauważyłam u pewnej dziewczyny pomarańczowy intensywny lakier do paznokci i przyznam, że dla mnie wyglądało to obłędnie. Serce moje wypełniło się pragnieniem by również taki kolor posiadać. Zaczęłam więc poszukiwania i w Rossmanie natrafiłam właśnie na Wibo Extreme Nails nr 304, który kupiłam bez wahania. 
Jest to całkiem przyjemny lakier. Intensywny, choć dość ciemny pomarańcz wpadający w czerwień. Mam wrażenie, że lekko zgaszony. Na zdjęciach wyszedł trochę jaśniejszy niż w rzeczywistości.
Posiada kremowe wykończenie bez żadnych dodatków. Ma bardzo wysoki połysk. Do doskonałego krycia wystarczy jedna warstwa. 

Nie jest to co prawda odcień, którego poszukiwałam, ale nie żałuję zakupu tego lakieru, ponieważ jest to całkiem przyjemny kolorek.

Na zdjęciach jedna warstwa.






A tu jeszcze sam lakier:




Znacie jakiś fajny neonowy pomarańcz w przystępnej cenie?

niedziela, 7 kwietnia 2013

Eveline - 8 w 1

Eveline 8 w 1 to bardzo skoncentrowana odżywka do paznokci. Zgodnie z zaleceniami producenta należy pomalować paznokcie jedną warstwą, na następny dzień położyć drugą warstwę, trzeciego - trzecią i czwartego  - czwartą. Następnie zmyć i wyżej wymienione kroki powtarzać. Ponadto producent obiecuje poprawę już po 10 dniach używania odżywki.

Początkowo tak właśnie robiłam i rzeczywiście zauważyłam, że moje paznokcie stały się twardsze i w końcu udało mi się je trochę zapuścić bez ułamanych kantów paznokci (zapuszczam je na kwadrat).
Odżywka wygląda na paznokciach bardzo estetycznie, tworzy mleczną warstwę podobną do frencza.

Po pewnym czasie zaczęłam nakładać ją jako bazę pod lakier i jestem z takiego rozwiązania zadowolona. Mam wrażenie, że lakier mniej przez to odpryskuje.

Uwaga! Odżywka zawiera 2% formaldehydu, więc myślę, że po wykończeniu buteleczki (zostało mi jeszcze około połowa) poszukam jakiejś mniej agresywnej odżywki.

Opinie wizażanek na temat tej odżywki można poczytać TUTAJ.

czwartek, 4 kwietnia 2013

Mój pierwszy raz na blogu :)

Witam serdecznie na moim blogu. Nigdy wcześniej nie prowadziłam bloga, więc jest to mój pierwszy raz.
Niedawno odkryłam swoje nowe hobby - lakiery do paznokci. Chciałabym się tutaj podzielić z Wami moimi doświadczeniami na temat lakierów i nie tylko.
Bardzo lubię kupować lakiery do paznokci. Gdy widzę jakiś interesujący kolor, bardzo ciężko przejść mi obojętnie. W związku z tym, że zebrała mi się już cała kosmetyczka, doszłam do wniosku, że czas się wreszcie moją kolekcją trochę pochwalić :)
Pozdrawiam Was serdecznie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...