czwartek, 30 maja 2013

MaX Factor Max Effect nr 45 Fantasy Fire

Witam Was w ten deszczowy, chłodny dzień. Pogoda nam ostatnio nie sprzyja, a moje letnie ubrania smętnie czekają w szafie na słoneczne, ciepłe dni. Ale to nie jest przecież blog o pogodzie ;)
Odkryłam ostatnio naprawdę świetny lakier. MaX Factor. Piękny duochrom, fioletowo-czrewony. W ofercie było jeszcze kilka innych duochromów, ale ten spodobał mi się najbardziej. Co mogę o nim powiedzieć? Jest po prostu piękny. Szybko schnie i jest dość trwały. Ma niestety słabe krycie - potrzeba trzech lub czterech warstw, a i tak końcówki paznokci będą prześwitywać. Zatem najlepiej się sprawdzi, jeśli najpierw pomalujemy paznokcie jakimś innym fioletowym kryjącym lakierem. Pędzelek, jest troszkę zbyt mały, ale może to dlatego, że jest to wersja mini tego lakieru.






 A tu jeszcze z lampą błyskową:


Ostatnio była fajna promocja w Rossmanie, -40% na kolorowe kosmetyki. Skorzystałyście? Ja tak. Kupiłam aż sześć lakierów, w tym jeden, na który wcześniej szkoda mi było kasy. Także zebrało mi się już sporo lakierów do zaprezentowania a czasu ostatnio niestety nie mam zbyt wiele.

poniedziałek, 20 maja 2013

Golden Rose with protein nr 323

Jakiś czas temu, przechodząc obok stoiska GR, natknęłam się na wyprzedaż lakierów neonowych. Postanowiłam więc się skusić na żółty i zielony kolor. Ale dzisiaj będzie tylko o żółtym.
Lakier ma kremowe wykończenie. Kolor jest dość intensywny i na pewno widoczny z daleka. Niestety słabo kryje. Na zdjęciach mam  trzy lub cztery warstwy (niestety nie pamiętam). Ze względu na konieczność nałożenia wielu warstw, trzeba się liczyć z długim oczekiwaniem na wyschnięcie lakieru. Ma za to wygodny pędzelek, który pozwala na dokładne rozprowadzenie lakieru. 

Na zdjęciach niestety wygląda po prostu jak żółty. W rzeczywistości, przypominam, jest to neon.:





piątek, 17 maja 2013

Lovely Moulin Rouge nr 7

Zebrało mi się już sporo zdjęć do wrzucenia, więc muszę trochę nadrobić zaległości. Dziś prezentuję kolejny lakier z serii Moulin Rouge. Jestem z niego naprawdę zadowolona i na pewno często będzie gościł na moich paznokciach.
Do rzeczy: Nr 7 to ciepła jasna czerwień. W żelkowej bazie zatopione są złote drobinki. W buteleczce wydaje się ich być bardzo dużo, niestety na paznokciach nie są już tak widoczne. To moje jedyne zastrzeżenie co do tego lakieru. Poza tym wszystko gra i buczy: wygodny pędzelek, łatwe rozprowadzanie i dość krótki czas schnięcia. Krycie też jest całkiem niezłe, ale dwie warstwy to minimum. Lepiej jednak wygląda jeśli są trzy. Do tego ma piękny połysk. Zdecydowanie jestem na tak :)


Zdjęcie nieostre, ale za to złote drobinki są tu widoczne:





środa, 15 maja 2013

Golden Rose Care + Strong nr 217

Wiosna, słońce, mnóstwo kolorów, a ja tu wyjeżdżam z tym smutnym szarym lakierem na paznokciach :) Nic nie poradzę, bardzo lubię szary kolor. 
Ale przejdźmy do lakieru. Wykończenie typu shimmer. Srebrne drobinki zatopione są w szarej bazie. Lakier ma wygodny pędzelek. Dość szybko wysycha i dobrze kryje.. Na paznokciach wygląda nieco jak przybrudzony szary albo lekko wpadający w beż. 

Na zdjęciach też niestety wyszedł bardziej "brudno" niż w rzeczywistości. Na paznokciach dwie warstwy: 








sobota, 11 maja 2013

Essence Colour & go nr 145 flashy pumpkin

Pomarańcz po raz drugi. Dzisiaj Essence Colour & go nr 145 flashy pumpkin. Jest to lakier o kremowym wykończeniu. Kolor to intensywny pomarańcz, nie za jasny, nie za ciemny. Podobny nieco do opisywanego przeze mnie wcześniej Wibo - Extreme Nails nr 304, ale bardziej jaskrawy.

Dla mnie minusem jest zbyt szeroki pędzelek, który nie pozwala mi pomalować precyzyjnie boków paznokci. Wydaje mi się, że z tym pędzelkiem lakier powinien być rzadszy. Flashy pumpkin ma ładny połysk i dobre krycie. Dwie warstwy zupełnie wystarczą. Nie mam też nic do zarzucenia jeśli chodzi o czas schnięcia. 

Na zdjęciach dwie warstwy: 





czwartek, 9 maja 2013

Zielono-złoty manicure

Oto moja wiosenna propozycja. Połączenie złota i chłodnej pastelowej zieleni.



W rzeczywistości zielony jest chłodniejszy niż na zdjęciach. Tu wyszedł bardziej ciepło.
Jak już wspominałam, nie przepadam za złotym lakierem na paznokciach, ale w tym połączeniu bardzo mi się podoba. Mam w zanadrzu jeszcze inną propozycję tego połączenia, co pokażę następnym razem.

Baza to złoty Golden Rose Classics Charming nr 44, natomiast zieleń to lakier Safari. Niestety numerek mi się starł, co jest powszechnym zjawiskiem u tych lakierów.

poniedziałek, 6 maja 2013

Golden Rose Classics Charming nr 44

Dzisiaj chciałam pokazać złoty lakier z GR. Jest to typowy odcień złota. Wykończenie to melallic ze złotymi drobinkami, które niestety słabo są widoczne na paznokciach, ale powodują lekko chropowaty efekt. Lakier kryje całkiem dobrze, wystarczą dwie warstwy. Wysycha też dość szybko. Niestety nie ma zbyt mocnego połysku.
Osobiście nie przepadam za złotem na paznokciach w postaci solo, ale w połączeniu z innymi kolorami, np czarnym pękaczem bardzo mi się podoba. Ogólnie lakier w porządku ale szału też nie ma. 




Z lampą błyskową:



czwartek, 2 maja 2013

Maybelline Colorama nr 51

Kupiłam go, ponieważ był mi potrzebny do pewnego zdobienia. Jest to biały kremowy lakier. Ma przyjemną konsystencję i dość wygodny pędzelek. Niestety bardzo słabo kryje. Paznokcie prześwitują, przez co nie można uzyskać czysto białego efektu.

Na zdjęciach mam aż 4 (!) warstwy, a mimo to wciąż nie jest to biel jakiej oczekiwałam. Wybaczcie mi proszę suche skórki oraz niestaranne pomalowanie.







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...