Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 grudnia 2013

Essence colour & go # 122 chick reloaded

Dzisiejszym gościem na blogu będzie fioletowo-zielony duochrom Essence. Nie zachwycił mnie ten kolor jakoś specjalnie, ale nie mówię też, że jest zły. Trwałość też nie jest powalająca. Mam kilka lakierów Essence colour & go, ale nieczęsto po nie sięgam, ponieważ pędzelek jest dla mnie niewygodny.

Today's guest on my blog is violet-green duochrome nail polish of Essence. I'm not impressed with this colour but it is not bad too. Durability is also not a knockout. I have several  Essence color & go nail varnishes but I don't use them often because their brushes are uncomfortable for me.

Numer/nazwa: Essence colour & go # 122 chick reloaded
Pojemność: 8 ml
Wykończenie: duochrom
Kolor: fioletowo-zielony
Pędzelek: szeroki, zaokrąglony
Konsystencja: w porządku
Krycie: 2 warstwy
Czas schnięcia: normalny
Trwałość: na trzeci dzień pierwsze odpryski
Zmywanie: potrzeba dużo zmywacza
Uwagi: ---

Number/Name: Essence colour & go # 122 chick reloaded
Capacity: 8 ml
Finish: duochrome
Colour: violet-green
Brush: wide, rounded
Consistency: okay
Coverage: 2 layers
Drying time: normal
Durability: on the third day first chips
Washing: a lot of nail polish remover needed
Remarks: ---




 

poniedziałek, 14 października 2013

Essence colour & go # 163 hey, nude!

Dzisiaj na blogu jeden z nowych piaskowych lakierów Essence. Lakier składa się z cielistej piaskowej bazy oraz srebrnego brokatu. W buteleczce wygląda to dość fajnie, ale na paznokciach jakoś mi to nie pasuje. Poza tym jak każdy lakier colour & go posiada szeroki pędzelek, który dla mnie jest bardzo niewygodny i często smaruję lakierem po skórkach (próbowałam zmyć ten lakier ze skórek, ale patyczek kosmetyczny nie bardzo dał radę). Lakier ma słabe krycie. Nawet trzy warstwy nie dały mi zadowalającego efektu. Zmywanie jest dość ciężkie (jak glittery). Bez metody foliowej się nie obejdzie. Ogólnie mówiąc lakier na paznokciach mi się nie podoba i raczej nie wrócę do niego zbyt szybko. 

Today on the blog one of the new Essence sandy nail polish. It consists of nude sandy base and silver glitter. In the bottle it looks pretty good but on the nails in my opinion it doesn't match. Besides like every colour & go this nail polish has a wide brush which for me is very uncomfortable and I spread often it on my cuticle (I tried to remowe it from my cuticle but cotton bud couldn't cope with that). This nail varnish has poor coverage. Even three layers did not give me a satisfactory result. Washing is quite heavy (like every glitter nail polish). Aluminium foil method is necessery. Generally I don't like this nail varnish and I won't use it again so fast. 

Numer/nazwa: Essence colour & go # 163 hey, nude!
Pojemność: 8 ml
Wykończenie: piaskowe
Kolor: cielisty
Pędzelek: szeroki, płaski
Konsystencja: w porządku
Krycie: słabe, przy trzech warstwach końcówki paznokci wciąż widoczne
Czas schnięcia: standardowy
Trwałość: 5 dni bez odprysków, po tym czasie zmyłam bo już mi się znudził
Zmywanie: trudne, potrzebna metoda foliowa
Uwagi: moim zdaniem lakier lepiej by wyglądał bez brokatu

Number/Name: Essence colour & go # 163 hey, nude!
Capacity: 8 ml
Finish: sand finish
Colour: nude
Brush: wide, flat
Consistency: quite okay
Coverage: poor, even three layers do not cover completely white nail tip
Drying time: standard
Durability: 5 days without chips, later I washed because I got bored with this nail polish
Washing: difficult, aluminium foil method needed
Remarks: I think this nail polish would look better without silver glitter





Co myślicie o tym lakierze?
What do you think about this nail polish? 

środa, 14 sierpnia 2013

Essence Colour & go nr 147 miss universe

Postanowiłam nieco zmienić formę moich recenzji lakierów do paznokci, tak żeby były bardziej uporządkowane i czytelne. 

Numer/nazwa: Essence Colour & go nr 147 miss universe
Wykończenie: glassflecked
Kolor: ciemnoniebieski
Pędzelek: szeroki, płaski
Konsystencja: rzadka
Krycie: dwie warstwy
Czas schnięcia: długi
Trwałość: ok trzech dni
Zmywanie: ciężkie, czasochłonne

Miss universe kupiłam jakiś czas temu w promocji, ale dopiero teraz nabrałam ochoty, żeby w końcu go użyć. Kiedy pomalowałam pierwszą warstwę lakieru miałam mieszane uczucia, ponieważ wyglądała jak jakaś brudna maź. Natomiast po pokryciu drugą warstwą pokazał mi się piękny efekt połyskujących niebieskich drobin.
Malowanie nim nie jest zbyt łatwe, ponieważ lakier rozlewa się na boki paznokcia i jest go tam potem więcej niż na środku płytki. Dość szybko tworzą się pęknięcia na powierzchni lakieru i końcówki łatwo się wycierają.
Lakier bardzo mi się podoba, ale zmywanie to dla mnie katorga. Słabo się rozpuszcza pod wpływem zmywacza i ciężko go zmyć np. przy skórkach. Nawet metoda z folią aluminiową nie pomogła mi w 100% i musiałam jeszcze poprawiać w niektórych miejscach.








A tutaj jeszcze zdjęcia w pełnym słońcu:



czwartek, 6 czerwca 2013

Essence Colour & go nr 142 grey-t to be here

Dzisiaj proszę Państwa lakier adekwatny do pogody. Gdy byłam w Naturze zachwyciła mnie ta kombinacja - szary lakier i różowy shimmer. Tak, w sztucznym świetle w buteleczce wygląda naprawdę nieźle. Myślałam, że na paznokciach też będzie. Niestety się zawiodłam. Różowy shimmer jest prawie niewidoczny w świetle dziennym, a to właśnie dla tego efektu skusiłam się na ten lakier. Na paznokciach niestety ale... szału nie ma. Poza tym nie cierpię tych szerokich pędzelków. Nie da się takim pędzelkiem precyzyjnie malować. Kto to w ogóle wymyślił? W dodatku lakier dość długo schnie i jest podatny na uszkodzenia (co widać u mnie).






Z lampą błyskową:



Jak widzicie, shimmer jest słabo widoczny. A szkoda, bo byłby to naprawdę fajny lakier. 

sobota, 11 maja 2013

Essence Colour & go nr 145 flashy pumpkin

Pomarańcz po raz drugi. Dzisiaj Essence Colour & go nr 145 flashy pumpkin. Jest to lakier o kremowym wykończeniu. Kolor to intensywny pomarańcz, nie za jasny, nie za ciemny. Podobny nieco do opisywanego przeze mnie wcześniej Wibo - Extreme Nails nr 304, ale bardziej jaskrawy.

Dla mnie minusem jest zbyt szeroki pędzelek, który nie pozwala mi pomalować precyzyjnie boków paznokci. Wydaje mi się, że z tym pędzelkiem lakier powinien być rzadszy. Flashy pumpkin ma ładny połysk i dobre krycie. Dwie warstwy zupełnie wystarczą. Nie mam też nic do zarzucenia jeśli chodzi o czas schnięcia. 

Na zdjęciach dwie warstwy: 





czwartek, 11 kwietnia 2013

Essence - Ready for boarding peel off base coat

Dzisiaj chciałam podzielić się moją opinią na temat tej bazy pod lakier. Producent obiecuje, że dzięki jej użyciu, usuwanie lakieru z paznokci będzie niezwykle łatwe - wystarczy oderwać bazę wraz z lakierem. Brzmi pięknie, prawda?

Nie do końca. W moim przypadku lakier sam odchodził już na drugi dzień, ponadto bardzo łatwo ulegał uszkodzeniu. A kiedy się zdenerwowałam i postanowiłam oderwać ten lakier, to też miałam z tym problem, ponieważ nie chciał ładnie zejść w jednym kawałku. W pewnych momentach musiałam go zdrapywać.

Nie wiem, czy jest on jeszcze dostępny w szafach Essence, bo go ostatnio nie widziałam. Raczej nie polecam.


A czy Wy macie jakieś doświadczenia z tą bazą?
  
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...