Co jakiś czas pojawiają się w Biedronce kolorowe kosmetyki w cenie niższej niż normalnie w drogerii. Zawsze się na coś skuszę :) Tym razem padło na turkusowy liner i lip tint. Dzisiaj jednak skupię się tym pierwszym.
Zazwyczaj nie chce mi się robić kreski na oku, toteż linera używam rzadko. Nie trafiłam też na żaden, który by mnie zadowolił.
W przypadku turkusowego Bell zauroczył mnie kolor.
Pędzelek jest jak dla mnie wygodny. Należy do tych krótszych i sztywnych. Dobrze się nim maluje kreskę. Dość szybko wysycha, a po wyschnięciu nie błyszczy się perfidnie (jak to się zdarzało we wszystkich moich czarnych eyelinerach), tylko pozostaje matowy.
Jak na tę cenę (ok 6 zł) trwałość jest bardzo dobra. Trzyma się ładnie cały dzień. No może wieczorem troszkę się rozmaże czy ukruszy, ale nie ma tragedii. Wiadomo, gdyby kosztował nie 6zł, a np 36 zł, to wtedy mogłabym wymagać od niego znacznie więcej. Powtórzę się zatem - za tę cenę jakość jest ok.
Ogólnie jestem zadowolona. Idealny kolor na lato.
A oto, jak się prezentuje na oku. Niestety mam opadającą powiekę, więc nie mogę ładnie wywinąć kreski do góry, tak jak bym chciała :(
mam ten sam eyeliner:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor.
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na niego tylko nie było go w mojej Biedronce